Kiedy już wszystkie ciuchy
w walizę upchała,
on do niej z zapytaniem:
- Będziesz mnie zdradzała?
I czeka odpowiedzi z otępiałym wzrokiem.
W końcu ją uzyskał:
- Nie jestem prorokiem.
Pomnik dla jednego?
Naród ma się sprężyć
postawić pomnik dwóm
co ukradli księżyc.
Taka myśl mi w głowie świta:
dwa miliony na Caritas?
Ale mam spokojną głowę,
nagrody były celowe.
Jajko, ty, święcony baranek,
może mieć dziś też przechlapane.
- Przychodzę do pana ze skargą doktorze,
z mężem nie najlepiej, z panem było gorzej.
Przychodzę do pana z wizytą doktorze.
- Niech się pani rozbiera, jeśli pani może.
Ona na to odpowiada: pan pierwszy, doktorze.
Przychodzi baba do doktora:
- Co pani doskwiera?
- Przychodzę do pana w sprawie akuszera,
jak się dziecko zrobiło, to się i odbiera.
Przychodzi baba do doktora:
- Co pani dolega?
- Nic, tylko po pieniądze
wysłał mnie kolega.