Ciesząc się drugą młodością,
dla niektórych był podłością.
Czasem czuję się samotny,
może tak jak ten żółw błotny,
lecz on twardą ma skorupę,
a ja tylko miękką dupę.
Potrafiłeś mnie w wiele
talentów przysposobić,
lecz nie dałeś wskazówki,
co konkretnie robić.
Na ciele, na duchu blizna,
bo dopadła go wścieklizna.
I był cały przerażony,
wścieklizna była od żony.
Mąż to potwór jest nie lada,
ma gębę, ciało i gada,
z żoną nie ma kompromisu,
gdy gad zawsze w fazie zwisu.
Żona to jest taki potwór,
ma gębę, ciało, w nim otwór.
Z satysfakcją przyznać muszę,
że żona ma również duszę.
W łowieniu ryb taki był prędki,
że szybciej składał,
niż rozkładał wędki.